Twórca
"Gwiezdnych wojen",
George Lucas, opublikował oświadczenie, w którym odnosi się do swojego wywiadu udzielonego Charliemu Rose'owi. W materiale wyemitowanym przez stację PBS
Lucas porównał wytwórnię Disneya - obecnego właściciela studia Lucasfilm - do "białych handlarzy niewolników".
Getty Images © Frazer Harrison Chcę wyjaśnić słowa, które padły w moim wywiadzie dla programu Charliego Rose'a. Rozmowa została przeprowadzona z okazji wyróżnienia od Kennedy Center i odbyła się przed premierą filmu (chodzi o
"Przebudzenie Mocy"), czytamy w oświadczeniu reżysera.
Wyraziłem się niejasno i użyłem bardzo niewłaściwej analogii, za co przepraszam. Współpracowałem z Disneyem od 40 lat i wybrałem ich na opiekunów "Gwiezdnych wojen" ze względu na wielki szacunek, jakim żywię firmę oraz jej dyrektora Boba Igera. Disney robi świetną robotę opiekując się serią i rozbudowując ją. Rzadko prostuję publicznie własne słowa, ale to ważne, bym wyjaśnił, że jestem podekscytowany faktem, że Disney sprawuje pieczę nad serią i rozwija ją w nowych, ekscytujących kierunkach - w filmie, telewizji i parkach rozrywki. Przede wszystkim jednak cieszę się z rekordowych wyników filmu i jestem bardzo dumny z J.J.'a (Abramsa, reżysera
"Przebudzenia Mocy")
i Kathy (
Kennedy, producentki, obecnej dyrektorki Lucasfilm).
Lucas sprzedał swoje studio Disneyowi w 2012 roku za 4 miliardy dolarów.